Świat jest bardzo wizualny – osoby widzące mogą zobaczyć wszystko, co je otacza: piękne budynki, spektakularne widoki, błękit nieba, kolory wody, różne w zależności od tego, co się w niej odbija. Mogą też zachwycać się rozmaitymi, kolorowymi kwiatami, których płatki mają przeróżne kształty, ślicznymi motylami, na których natura, bardziej utalentowana niż najwybitniejszy malarz, maluje przepiękne wzory.
My niewidomi nie widzimy tego wszystkiego, dlaczego więc podróżowanie jest dla nas ciekawe?
SMAK
Zacznijmy od tego, co wszyscy lubią i o czym wielu mogłoby pisać poematy wznioślejsze od „Romeo i Julii”. Mam na myśli jedzenie.
Każdy kraj czy region ma swoje typowe potrawy, a podróżując można ich spróbować. Mogą być kompletnie inne od tych nam znanych, jak na przykład pieczone świnki morskie w Peru. Odkrywając świat możemy też przekonać się o podobieństwie wielu kuchni. Na przykład gołąbki je się też w Rosji, tam nazywane голубчики, a także w Rumunii, gdzie noszą dźwięczną nazwę sarmale.

SŁUCH
Niemal każde państwo ma swój odrębny język, a w obrębie danego języka jest mnóstwo akcentów. Dla nas niewidomych często jest to ciekawe. Lubimy wsłuchiwać się w inny dźwięk tramwaju, autobusu – w zależności od silnika ten dźwięk może być bardzo różny od tego, który znamy z miejsca zamieszkania.
Czy zdarzyło się Wam kiedyś zadumać się, wsłuchując się w szum fal morskich? I nas może zachwycić ich szept, przechodzący czasem w jeszcze bardziej fascynujący grom.
Niezwykle interesujące jest zwiedzanie parków narodowych, gdyż to właśnie tam nasze przyzwyczajone do wyłapywania najlżejszych szmerów uszy, mają prawdziwą ucztę. Zwłaszcza wiosną skrzydlate samce śpiewają najpiękniej jak potrafią, by zwrócić na siebie uwagę swych przyszłych wybranek serca.

DOTYK
Ponieważ nie widzimy, możemy dotknąć majestatycznych wytworów architektury, by docenić ich niezwykłość. Najlepiej, gdy przed zabytkami są makiety w miniaturze, których kunszt możemy podziwiać używając naszych dotykowych oczu.
Podobnie rzecz się ma w przypadku przyrody, żeby zrozumieć kształt liści, roślin, ich kwiatów, po prostu musimy je obejrzeć za pomocą naszych dłoni. Oczywiście dotyk to nie tylko dłonie, ale też stopy. Pod nimi czujemy nierówność kostki brukowej, miękkość i sypkość piasku plaży, nieregularność muszli i kamyków po których chodzimy.

WĘCH
Poza potrawami, spośród których każda ma inny zapach, miasta również pachną bardzo różnie, w zależności od tego gdzie się znajdują: te nadmorskie pachną inaczej i są bardziej wietrzne; miasta, w których jest dużo rzek i w których często pada, mają czasami zapach wilgoci, zwłaszcza gdy przybliżamy się do miejsca w którym jest woda. Wy też to czujecie, kiedy jesteście w pobliżu rzeki lub strumienia, dociera do Was zapach mokrej trawy czy wodorostów.

Integracja zmysłów
Dzięki czterem zmysłom, których jesteśmy szczęśliwymi posiadaczami, podróżowanie jest dla nas niewidomych nadzwyczajnie ciekawe, ale tylko i wyłącznie wtedy gdy możemy w pełni czerpać z nich korzyść! To znaczy, że powinniśmy maksymalnie: słuchać, dotykać, wąchać i smakować. Tylko wtedy wrócimy do domu przepełnieni nowymi wrażeniami.
Jakie pamiątki przywozimy z naszych podróży?
Uwielbiamy miniaturki zabytków, bo dotykając ich możemy zrozumieć jak wygląda jakiś kościół, zamek, pomnik… Kupujemy je w sklepach z pamiątkami i wiele lat później możemy wciąż podziwiać konstrukcję rzymskiego Koloseum, czy charakterystyczną sylwetkę piramid schodkowych. Bardzo lubimy także monety – niektóre spośród nich są ciekawe ze względu na ich kształt, lub to, co jest na nich wytłoczone. A poza tym, tak samo jak Wy zbieramy muszelki czy kamienie o nieszablonowej formie czy strukturze.
Co więcej – chyba Was tu nie zaskoczę – wprost ubóstwiamy nagrywać audio w miejscach, w których jesteśmy. Ponieważ to, co słyszymy, tworzy dla nas dźwiękowy obraz, nagrania takie są dla nas swoistymi wehikułami czasu, umożliwiającymi nam powrót do miejsca, w którym byliśmy.

Jeżeli o mnie chodzi, to jestem wielkim fanem wideo, nagrywanych dla mnie przez moich przyjaciół, w których opisują to co widzą wokół siebie. Dzięki nim mogę się poczuć, jak gdybym był z nimi tam na miejscu.
Jeśli chcesz posłuchać więcej o podróżowaniu osób niewidomych, zapraszam do Centrum WOMAI na wystawę “W stronę ciemności”.
Autor: Paweł Król