Osoby niewidome i słabowidzące stanowią bardzo dużą grupę społeczną w Polsce. Według danych GUS jest ich w naszym kraju ok. 1,8 mln, w tym około 100 tys. to osoby całkowicie niewidome. Język polski jest bogaty w przysłowia. Dotyczą one różnych dziedzin życia czy grup społecznych. W tym artykule chciałabym wspomnieć o porzekadłach dotyczących osób niewidomych czy dokładniej widzenia.
Rozmawiać jak ze ślepym o kolorach
Słowo ślepy pochodzi od greckiego typhlos. Od niego wywodzą się takie nazwy, jak tyflografika czy tyflopedagogika.
W kontaktach z osobami niewidomymi raczej unikamy słowa ślepy, ponieważ ma ono pejoratywny wydźwięk, choć między sobą czasem tak mówimy.
Przysłowie to oznacza oczywiście rozmowę z kimś, kto nie ma pojęcia o czym mówi.
Dlaczego o kolorach? Osoby niewidome od urodzenia nie rozumieją istoty koloru. Nie mają pamięci wzrokowej i nie umieją sobie wyobrazić barw. Dla nich kolor stanowi jedynie nazwę, która jest pojęciem abstrakcyjnym. Inaczej sytuacja wygląda w przypadku osób ociemniałych. Są to ludzie, którzy w wyniku wypadku lub choroby stracili wzrok po 6 roku życia. Oni pamiętają kolory, wiedzą przede wszystkim, jak wyglądały. Z osobą ociemniałą o kolorach można bez obaw rozmawiać i rozmawiać. Ich to przysłowie nie dotyczy.
Trafiło się jak ślepej kurze ziarno
Przysłowie to oznacza, że ktoś ma szczęście. Osoby niewidome także je mają, jeśli uda im się trafić w nowe miejsce. Poruszanie się w nieznanych trasach stanowi najtrudniejszą rzecz, z jaką na co dzień borykają się osoby niewidome. Przede wszystkim, uczymy się dróg na pamięć. Przykładowo: za 6. drzewem na prawo i po przejściu przez ulicę przystanek autobusowy będzie po lewej. Poza tym, korzystamy z nawigacji. Jednakże, ja osobiście, gdy Pan Krzysztof Hołowczyc mówi kieruj się na północ, mam ochotę zniszczyć mój telefon. Nie mam pojęcia, gdzie jest północ. Gdyby mój telefon nie był nowy, obawiam się, że skończyłoby się to dla niego nie najlepiej.
Miłość jest ślepa
Ciekawym zagadnieniem są związki osób z niepełnosprawnościami. Czy jest różnica między nimi a związałam osób pełnosprawnych?
Sądzę, że niespecjalnie. Na pewno niewidomym jest trochę trudniej w codziennym funkcjonowaniu. Jedna rzecz, która w moim mniemaniu jest odrobinę odmienna. Gdy kogoś poznajemy, w pierwszej kolejności nie zwracamy uwagi na wygląd fizyczny. Dopiero gdy kogoś bliżej poznamy, możemy go dotykać i przez to znamy więcej szczegółów aparycji tej osoby. Nam zostaje charakter. Nie żebyśmy byli tacy szlachetni, po prostu nie mamy wyjścia. Poza tym, wydaje mi się, że osoby niewidome są bardziej empatyczne. Na pewno jednak jest tak, że w przypadku pary osób niewidomych te osoby bardziej siebie rozumieją, niż para złożona z osoby niewidomej i pełnosprawnej. Chcę oczywiście podkreślić, że te stwierdzenia oparte na moich osobistych doświadczeniach, bo każdy jest inny i nie każdy musi myśleć tak, jak ja.
Czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal
Oprowadzając zwiedzających po ścieżce sensorycznej „W stronę ciemności” bardzo często słyszę pytanie o to, czy łatwiej jest być osobą niewidomą od urodzenia czy ociemniałą. Ile osób tyle opinii, ale ja chciałabym tu przedstawić własny punkt widzenia. Jestem osobą mocno słabowidzącą od urodzenia. Dla mnie to jest lepsze, niż gdybym miała prawie stracić wzrok w wyniku wypadku lub choroby. Po pierwsze, nie wiem, co straciłam. Nie mam pojęcia, jak widzą osoby pełnosprawne, jak widzi się używając obojga oczu. Ja widzę na 5-10% jednym okiem, drugim nie widzę nic. Oczywiście, marzę o tym, by prawidłowo widzieć.
Po drugie, ominął mnie etap utraty wzroku. Jest to niewyobrażalnie trudny czas dla człowieka, gdy nagle traci jeden zmysł. Świat legnie w gruzach i trzeba się nauczyć żyć na nowo. Ale z drugiej strony, mam obawy z tym związane. Zwyczajnie nie wiem jakby to było.
Od urodzenia miałam możliwość przystosowania się do mojej niepełnosprawności i jest ona częścią mnie, cechą, na którą nie mam wpływu i która miała wpływ na moje wybory, relacje, spojrzenia na świat i ludzi. Gdybym była wcześniej widząca, na pewno byłabym innym człowiekiem.
Jeśli spodobały się Tobie przysłowia o osobach niewidomych, zapraszam do WOMAI na ścieżkę sensoryczną “W stronę ciemności” i obserwowania social mediów Centrum.
Autor: Sylwia Ziarnik