Pierwsze skojarzenie, gdy słyszysz słowo fizyka?

Zgadza się. Strach, żeby tylko nie podejść do tablicy.

Znienawidzony przez uczniów przedmiot, który każdy chciałby wymazać z pamięci. Mnóstwo wzorów, bez żadnego związku z rzeczywistością, ułamki, cyfry, które śnią nam się po nocach. Dorosłym ciężko zrozumieć zawiłe książkowe zagadnienia, a co ma powiedzieć dziecko? Przedmioty ścisłe w szkole zdecydowanie pozostawiają wiele do życzenia, a przecież są podstawą zrozumienia świata, w którym żyjemy. Czy musimy być skazani na brak wiedzy?

Istnieje sposób, by temu zaradzić.

,,W stronę światła” jest wystawą nietypową, pokazującą nowy styl patrzenia na zjawiska naukowe. Bawi i uczy, pokazuje, że fizyka, chemia, jak i inne nauki ścisłe nie gryzą, wręcz przeciwnie! No dobrze, ale właściwie o co tu chodzi? Co w niej jest takiego, co sprawia, że każdy gość wychodzi po półtora godzinnej zabawie uśmiechnięty, natchniony nowymi pomysłami i przede wszystkim… zainspirowany?

Cel podróży przez jasną stronę naukowego centrum jest zaskakująco prosty:

szukamy odpowiedzi na pytania dotyczące niesamowitych zjawisk, sił i praw, jakimi rządzi się wszechświat, w którym żyjemy. Do dyspozycji mamy przewodnika naukowca, który każde zjawisko szczegółowo tłumaczy, pozostawiając jednocześnie miejsce na zabawę. Wystawa podzielona jest na parę sekcji tematycznych, a każdą z nich wzbogacają obiekty naukowe z różnych dziedzin. Nie są to bynajmniej przedmioty, które znamy ze szkolnych książek. Tutaj nauka przybiera zupełnie inny wymiar. Dzięki szczypcie kreatywności przewodników i nieograniczonej wyobraźni gości, staje się ona źródłem inspiracji. Czego tu doświadczysz?

Na wystawie oderwiesz się od swojego cienia i pozostawisz go…

na ścianie. Następnie zobaczysz, z jakich kolorów się składa. Fenomenem okazuje się kolorowy piasek, na którym kolory zmieniają się dynamicznie, zależą od wyobraźni gości. Góry, jeziora, doliny, z piaskowego wulkanu wydobywa się lawa, cały świat modelowany jest rękoma zwiedzających. Uaktywnisz tu nie tylko zmysł wzroku, wystawa pokaże Ci, jak przy pomocy nietypowych instrumentów rozwinąć również słuch. A może jednocześnie słuch i wzrok? Spróbujmy na przykład: zobaczyć dźwięk! I to na dwa sposoby: dźwięk może mieć zarówno kolor, jak i kształt. Jak to możliwe?

Laserowa harfa ujawni Ci swoje struny,

z których wydobędziesz masę dźwięków, a z thereminu usłyszysz upiorne brzmienia, będące inspiracją dla twórców horrorów. Naukowe iluzje i nietypowe obiekty spotkasz na każdym kroku. Kolorowy Einstein zapyta czy na pewno pamiętałeś o umyciu rąk po wyjściu z łazienki. Czy to już wszystko? Zdecydowanie nie! Cały zespół ciężko pracuje, żeby wcielić w życie kolejne projekty i aby tym samym wzbogacić doznania gości.

Wszystkie te obiekty są tylko piękną ilustracją zjawisk, które czasem ciężko nam zrozumieć.

Zjawisk trudnych do wytłumaczenia nawet przez nauczycieli. Jednak to nie obiekty tworzą ekspozycję. Jest jeszcze jeden element tej niezwykłej układanki, z którego wyrasta sensacyjny charakter jasnej wystawy. Są nim ludzie. To właśnie oni tworzą unikatową atmosferę tego miejsca, realizują swoją misję z pasją i zaangażowaniem, z głową pełną pomysłów i sercem, objawiającym się za każdym razem, gdy pojawi się gość. Bez nich centrum byłoby tylko budynkiem, pięknym z zewnątrz, ale mimo masy obiektów… pustym w środku.

Wystawa ,,w stronę światła” to coś więcej niż wystawa.

To innowacyjny sposób na wspólne spędzenie czasu. Z dala od telefonów czy laptopów stajemy się wszyscy ciekawi świata, gotowi zgłębiać jego tajemnice. Oczywiście, nasza ciekawość nigdy nie zostanie w pełni zaspokojona, ale przecież nie o to chodzi w nauce, by poprzestawać na laurach. W WOMAI chcemy codziennie intrygować naszych gości kolejnymi aspektami świata, z którego wyjątkowości nawet nie zdajemy sobie sprawy. Na pewną chwilę, popatrzysz na świat z innej perspektywy. Dzięki WOMAI ta chwila, mimo że szybko przeminie, w Twojej pamięci zostanie na długo.

Autor – Małgorzata Lebica | Fotograf – Womai

pl_PLPolski